Uderzył w betonowy słup. Prawko zdał 3 tygodnie temu

O ogromnym szczęściu mogą mówić osoby podróżujące samochodem marki Lexus, którzy uniknęli poważnych obrażeń ciała. Kierowany przez 18-latka samochód zjechał z jezdni do rowu, a następnie z ogromna siłą uderzył w betonowy słup. Młody kierowca trzy tygodnie temu uzyskał prawo jazdy. Twierdził, że wypadek zaistniał przez zwierzę, które wybiegło mu na drogę.

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło 28 października w Gołaszynie przed godziną 23:00. 18-latek z gminy Krzywda zjechał z jezdni do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w przepust, a następnie w betonowy słup. Siła uderzenia była tak duża, że słup trakcji elektrycznej pękł w dwóch miejscach. Na szczęście 14 i 17-letnia pasażerki auta doznały niegroźnych urazów, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Mundurowi ustalili, że 18-latek niedawno zdał egzamin na prawo jazdy, a dokument odebrał trzy tygodnie temu. Młodzieniec tłumaczył policjantom, że wypadek zaistniał przez zwierzę, które wybiegło mu na drogę, a on nie chcąc w nie uderzyć zjechał z jezdni. Jednak ze wstępnych ustaleń policjantów z łukowskiej drogówki wynika, że kierujący Lexusem 18-latek jechał zbyt szybko i utracił panowanie nad samochodem po wyjechaniu z łuku na prosty odcinek drogi. Według nich o nadmiernej prędkości auta może świadczyć siła z jaką pojazd uderzył w betonowy słup trakcji elektrycznej, powodując jego pęknięcie.