40 tys. zł! Tyle stracił mieszkaniec Łukowa. Tym razem oszuści podszyli się za pracownika banku i policjanta. To jednak nie jedyna ofiara. Druga została okradziona z 20 tys zł.
Sytuacja miała miejsce w ostatnich dniach. 31-letni mężczyzna dostał telefon od rzekomego bankowca, który poinformował go o przyznanym mu kredycie. Jak to zwykle bywa pieniądze nie mogły być przelane na wskazane konto, które co więcej okazało się być rachunkiem kogoś innego. Dalej mężczyzna przekazał oszustowi informacje odnośnie swojego konta. Po chwili otrzymał sms-a, że ono też zostało zablokowane. Następnie oszust „przekierował” sprawę policji w Lublinie. Jak nie trudno się domyślić zaraz potem mężczyzna otrzymał telefon od rzekomego policjanta, który polecił mu wykonywać wszystkie polecenia „pracownika banku”. Ten z kolei kazał oszukanemu wykonać serię przelewów na łączną kwotę blisko 40 tys. zł na „bezpieczne konto” i udać się na komendę w Lublinie. Mężczyzna zorientował się, że został oszukany dopiero po rozmowie z policjantami w Łukowie.
Kolejną ofiarą jest 44-letnia kobieta z gminy Łuków. Do niej również zadzwonił „przedstawiciel banku”, który oczywiście poinformował kobietę o problemach z kredytem i wycieku danych osobowych. Oszukana przelała na „bezpieczne konto” oszusta 20 tys. zł. Zorientowała się, że z jej kontem jest wszystko w porządku dopiero robiąc zakupy.
Policja apeluje! Jeżeli dzwoni do Ciebie osoba, która twierdzi, że pracuje w banku i przekonuje, że ktoś próbował zalogować się na Twoje konto, zlecił z Twojego konta przelew lub próbował wziąć pożyczkę na Twoje dane, namawia do wzięcia kredytu i przekonuje, że bierzesz udział w tajnej akcji, bądź ostrożny, bo to może być próba oszustwa. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości podczas rozmowy z osobą, która podaje się za pracownika banku, rozłącz się i osobiście lub telefonicznie skontaktuj się ze swoim bankiem